Aż 85% Polaków stresuje się każdego dnia, więc podpowiadamy, że jest prosty i sprawdzony sposób na ukojenie zszarganych nerwówi! Jaki? O tym Agnieszka Piskała, specjalistka ds. żywienia w programie edukacyjnym „Żyj smacznie i zdrowo”.
Jak odetchnąć w domu po ciężkim stresującym dniu?
- Zacznijmy od przyjemności. Na początek chciałabym się odwołać się do definicji tzw. comfort food, czyli wprawiania się w dobry humor za pośrednictwem konkretnej potrawy czy smaku. Tak, jak idea slow food również comfort food powstał w opozycji do tego, jak konsumuje dzisiaj współczesny, zabiegany człowiek. Chodzi o to, by sięgać po smaki i produkty, które wywołują w nas przyjemne skojarzenia i sprawiają, że od razu się relaksujemy. Ma to z jednej strony podłoże fizjologiczne, co widać, kiedy jemy słodkie przekąski. Cukry proste powodują błyskawiczne wydzielanie serotoniny – hormonu szczęścia. Z drugiej strony, ważna jest również pamięć sensoryczna. Smaki i aromaty, pobudzając nasze kubki smakowe, wysyłają do mózgu informację, przywołując jakieś konkretne wydarzenie z ich udziałem, przede wszystkim comfort food, to posiłki, które kojarzą się z okresem dzieciństwa. Dlatego często najlepiej smakuje rosół od babci i ciasto, którego smak i zapach kojarzy się z wspólnym gotowaniem z mamą.
Jak jeszcze jedzenie może pomóc nam w odstresowaniu?
- Możemy wybierać takie produkty, które nieświadomie poprawią nasz humor np. ryby. Wielonienasycone kwasy tłuszczowe z rodziny omega–3 i omega–6 zawarte w tłustych rybach (np. łosoś, halibut, tuńczyk) mają udowodnione działanie antydepresyjne. Poza tym, migdały, rodzynki, suszone śliwki, ziarna dyni, płatki owsiane, kasze gruboziarniste czy rośliny suche strączkowe. To produkty bogate przede wszystkim w składniki mineralne takie jak magnez i żelazo działające antystresowo.
A czy są produkty, którymi można zmniejszać podwyższone ciśnienie krwi, główny objaw stresu?
- Czosnek i cebula regulują ciśnienie tętnicze. Zalecana dawka lecznicza to 2-3 ząbki czosnku lub pół cebuli codziennie wieczorem. Ponadto, polecam spożywanie pomidorów, ziemniaków, szpinaku, bananów czy suszonych moreli. Produkty te są bogatym źródłem potasu stabilizującego ciśnienie krwi, dlatego też korzystnie jest je spożywać łącznie np. w postaci koktajli. Zaleca się również spożywania selera, który ma działanie uspokajające i jest absolutną gwiazdą wśród warzyw. Naukowcy doszukali się w selerze obecności aż 86 cennych składników. Obie odmiany selera zawierają witaminę A, E, C (naciowy ma jej więcej) oraz naturalną witaminę B kompleks, łącznie z kwasem foliowym i witaminą PP.
Czy to prawda, że kapusta również posiada właściwości poprawiające nastrój?
- Tak! Kapusta, pomaga w zwalczaniu stresu dzięki selenowi, witaminom A, C, E i ma właściwości przeciwutleniające. Przeciwutleniacze generalnie przeciwdziałają szkodliwym skutkom aktywności wolnych rodników, uwalnianych w reakcji na stres w naszym organizmie. Ponadto, pomagają w przemianie tryptofanu w serotoninę, tym samym poprawiając nastrój. Także kapusta to tani i dobry sposób na szybką poprawę humoru.
Może jakieś przyprawy?
Jak najbardziej. Chili lub papryka pobudzają mózg do wydzielania endorfin, hormonów szczęścia. Potrawy przyprawione tymi ostrymi dodatkami, sprawią, że poczujemy się szczęśliwsi. Poza tym warto do naszych potraw dodawać również zioła takie, jak: melisa, bazylia, tymianek i majeranek.
Coś do picia?
- Soki z aronii i czarnej porzeczki. Pół szklanki wypijane 2 razy dziennie przez dłuższy czas może znacznie obniżyć zbyt wysokie ciśnienie, szczególnie jeśli jest wywołane gwałtownym stresem. Dobrym rozwiązaniem są również świeżo wyciskane soki np. z zielonych warzyw.
To czego w takim razie powinniśmy zdecydowanie unikać?
- Późnego picia kawy i herbaty. Pobudzająca kofeina i teina jeszcze długo po wypiciu krążą po organizmie podnosząc ciśnienie i mobilizując organizm do aktywnego działania. Zrezygnujmy również z napojów energetycznych zawierających taurynę lub guaranę. Taki mix aktywnych substancji może tylko nasilić objawy stresu i sprawić, że nie zmrużmy oka w nocy. Również nie pomogą nam kakao i czekolada. Choć chwilowo poprawiają samopoczucie i przynoszą nagłą poprawę humoru to zawierają również substancję aktywną tzw. teobrominę, która działa pobudzająco. Uspokojenie może po momencie zmienić się w trudny do ogarnięcia wewnętrzny niepokój.
Czegoś jeszcze?
- Unikajmy również słonej i tłustej żywności czy czerwonego mięsa. Sól zwiększa ciśnienie tętnicze krwi i powoduje niestabilność emocjonalną. Wysokobiałkowe czerwone mięso zwiększa wytwarzanie w mózgu dopaminy i norepinefryny, które mogą mieć związek z wysokim poziomem stresu.
mat. prasowy
- Zacznijmy od przyjemności. Na początek chciałabym się odwołać się do definicji tzw. comfort food, czyli wprawiania się w dobry humor za pośrednictwem konkretnej potrawy czy smaku. Tak, jak idea slow food również comfort food powstał w opozycji do tego, jak konsumuje dzisiaj współczesny, zabiegany człowiek. Chodzi o to, by sięgać po smaki i produkty, które wywołują w nas przyjemne skojarzenia i sprawiają, że od razu się relaksujemy. Ma to z jednej strony podłoże fizjologiczne, co widać, kiedy jemy słodkie przekąski. Cukry proste powodują błyskawiczne wydzielanie serotoniny – hormonu szczęścia. Z drugiej strony, ważna jest również pamięć sensoryczna. Smaki i aromaty, pobudzając nasze kubki smakowe, wysyłają do mózgu informację, przywołując jakieś konkretne wydarzenie z ich udziałem, przede wszystkim comfort food, to posiłki, które kojarzą się z okresem dzieciństwa. Dlatego często najlepiej smakuje rosół od babci i ciasto, którego smak i zapach kojarzy się z wspólnym gotowaniem z mamą.
Jak jeszcze jedzenie może pomóc nam w odstresowaniu?
- Możemy wybierać takie produkty, które nieświadomie poprawią nasz humor np. ryby. Wielonienasycone kwasy tłuszczowe z rodziny omega–3 i omega–6 zawarte w tłustych rybach (np. łosoś, halibut, tuńczyk) mają udowodnione działanie antydepresyjne. Poza tym, migdały, rodzynki, suszone śliwki, ziarna dyni, płatki owsiane, kasze gruboziarniste czy rośliny suche strączkowe. To produkty bogate przede wszystkim w składniki mineralne takie jak magnez i żelazo działające antystresowo.
A czy są produkty, którymi można zmniejszać podwyższone ciśnienie krwi, główny objaw stresu?
- Czosnek i cebula regulują ciśnienie tętnicze. Zalecana dawka lecznicza to 2-3 ząbki czosnku lub pół cebuli codziennie wieczorem. Ponadto, polecam spożywanie pomidorów, ziemniaków, szpinaku, bananów czy suszonych moreli. Produkty te są bogatym źródłem potasu stabilizującego ciśnienie krwi, dlatego też korzystnie jest je spożywać łącznie np. w postaci koktajli. Zaleca się również spożywania selera, który ma działanie uspokajające i jest absolutną gwiazdą wśród warzyw. Naukowcy doszukali się w selerze obecności aż 86 cennych składników. Obie odmiany selera zawierają witaminę A, E, C (naciowy ma jej więcej) oraz naturalną witaminę B kompleks, łącznie z kwasem foliowym i witaminą PP.
Czy to prawda, że kapusta również posiada właściwości poprawiające nastrój?
- Tak! Kapusta, pomaga w zwalczaniu stresu dzięki selenowi, witaminom A, C, E i ma właściwości przeciwutleniające. Przeciwutleniacze generalnie przeciwdziałają szkodliwym skutkom aktywności wolnych rodników, uwalnianych w reakcji na stres w naszym organizmie. Ponadto, pomagają w przemianie tryptofanu w serotoninę, tym samym poprawiając nastrój. Także kapusta to tani i dobry sposób na szybką poprawę humoru.
Może jakieś przyprawy?
Jak najbardziej. Chili lub papryka pobudzają mózg do wydzielania endorfin, hormonów szczęścia. Potrawy przyprawione tymi ostrymi dodatkami, sprawią, że poczujemy się szczęśliwsi. Poza tym warto do naszych potraw dodawać również zioła takie, jak: melisa, bazylia, tymianek i majeranek.
Coś do picia?
- Soki z aronii i czarnej porzeczki. Pół szklanki wypijane 2 razy dziennie przez dłuższy czas może znacznie obniżyć zbyt wysokie ciśnienie, szczególnie jeśli jest wywołane gwałtownym stresem. Dobrym rozwiązaniem są również świeżo wyciskane soki np. z zielonych warzyw.
To czego w takim razie powinniśmy zdecydowanie unikać?
- Późnego picia kawy i herbaty. Pobudzająca kofeina i teina jeszcze długo po wypiciu krążą po organizmie podnosząc ciśnienie i mobilizując organizm do aktywnego działania. Zrezygnujmy również z napojów energetycznych zawierających taurynę lub guaranę. Taki mix aktywnych substancji może tylko nasilić objawy stresu i sprawić, że nie zmrużmy oka w nocy. Również nie pomogą nam kakao i czekolada. Choć chwilowo poprawiają samopoczucie i przynoszą nagłą poprawę humoru to zawierają również substancję aktywną tzw. teobrominę, która działa pobudzająco. Uspokojenie może po momencie zmienić się w trudny do ogarnięcia wewnętrzny niepokój.
Czegoś jeszcze?
- Unikajmy również słonej i tłustej żywności czy czerwonego mięsa. Sól zwiększa ciśnienie tętnicze krwi i powoduje niestabilność emocjonalną. Wysokobiałkowe czerwone mięso zwiększa wytwarzanie w mózgu dopaminy i norepinefryny, które mogą mieć związek z wysokim poziomem stresu.
mat. prasowy
Komentarze (0)
Dodaj komentarz Odśwież
Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez