W poniedziałek nad Jeziorem Długim odbył się trening ogólnorozwojowy z „Fit Nie Fat”. Mimo sporego wysiłku uśmiech nie schodził uczestnikom z twarzy.
Dwadzieścia pięć osób stawiło się na starcie poniedziałkowego treningu z „Fit Nie Fat”. Osób o różnym stopniu usportowienia, ale o jednakowej motywacji. Wszyscy, którzy zdecydowali się wziąć udział w treningu z instruktorką fitness Martą Bonar, chcieli poprawić swoją kondycję fizyczną.
— Przeczytałam na Facebooku, że jest taki trening i postanowiłam przyjść — mówi Anna Wojdyła, jedna z uczestniczek. — Ściągnęłam koleżankę, a ona ściągnęła drugą koleżankę…
— W grupie jest raźniej — dopowiada Kamila Reza, czyli koleżanka ściągnięta przez panią Anię. — To dodatkowa mobilizacja do ćwiczenia. Mam nadzieję, że takie treningi będą czymś stałym.
Niektórzy szczególnie cenią profesjonalne wskazówki.
— Ja chyba wolę treningi indywidualne, ale zachęciła mnie profesjonalna instruktorka — tłumaczyła Gosia Piłat. — No i mogłam się na chwilę wyrwać z domu, zostawiając w domu męża z dzieckiem.
Trening dostosowany był do różnych preferencji uczestników.
— Przygotowany jest dla wszystkich, bez względu na płeć, wiek i stopień zaawansowania — tłumaczyła Marta Bonar. — Chcemy skupić się na pozytywnej energii i fajnej atmosferze. Każdy biegnie, idzie, ćwiczy tyle, ile ma siły.
Zaczęło się oczywiście od rozgrzewki. Później było trochę biegania i pompki z wykorzystaniem infrastruktury Jeziora Długiego. Uczestnicy skorzystali ze ścieżki biegowej nad jeziorem, ale też z urządzeń tzw. ścieżki zdrowia, położonej na północnym brzegu jeziora, gdzie skupiali się na wzmacnianiu mięśni brzucha i nóg. Koniec treningu to ćwiczenia rozciągające, które zostały przeprowadzone na moście łączącym oba jeziorne brzegi.
— Chcemy rozruszać olsztyniaków. Trening nie kosztuje nic oprócz zaangażowania i siły — tłumaczy Marta Bonar.
łw
— Przeczytałam na Facebooku, że jest taki trening i postanowiłam przyjść — mówi Anna Wojdyła, jedna z uczestniczek. — Ściągnęłam koleżankę, a ona ściągnęła drugą koleżankę…
— W grupie jest raźniej — dopowiada Kamila Reza, czyli koleżanka ściągnięta przez panią Anię. — To dodatkowa mobilizacja do ćwiczenia. Mam nadzieję, że takie treningi będą czymś stałym.
Niektórzy szczególnie cenią profesjonalne wskazówki.
— Ja chyba wolę treningi indywidualne, ale zachęciła mnie profesjonalna instruktorka — tłumaczyła Gosia Piłat. — No i mogłam się na chwilę wyrwać z domu, zostawiając w domu męża z dzieckiem.
Trening dostosowany był do różnych preferencji uczestników.
— Przygotowany jest dla wszystkich, bez względu na płeć, wiek i stopień zaawansowania — tłumaczyła Marta Bonar. — Chcemy skupić się na pozytywnej energii i fajnej atmosferze. Każdy biegnie, idzie, ćwiczy tyle, ile ma siły.
Zaczęło się oczywiście od rozgrzewki. Później było trochę biegania i pompki z wykorzystaniem infrastruktury Jeziora Długiego. Uczestnicy skorzystali ze ścieżki biegowej nad jeziorem, ale też z urządzeń tzw. ścieżki zdrowia, położonej na północnym brzegu jeziora, gdzie skupiali się na wzmacnianiu mięśni brzucha i nóg. Koniec treningu to ćwiczenia rozciągające, które zostały przeprowadzone na moście łączącym oba jeziorne brzegi.
— Chcemy rozruszać olsztyniaków. Trening nie kosztuje nic oprócz zaangażowania i siły — tłumaczy Marta Bonar.
łw
Komentarze (3)
Dodaj komentarz Odśwież
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez
LH #2034230 | 37.47.*.* 26 lip 2016 22:47
...a ja lubię fat nie fit i co?
Ocena komentarza: warty uwagi (1) !
odpowiedz na ten komentarz
katechetka #2033934 | 83.12.*.* 26 lip 2016 13:31
moi mili, drodzy, umilowani, najmilsi. Pozdrawiam was z santjago de kompostella moi wy moi moi moi najmilsi. wasza TERESA
Ocena komentarza: warty uwagi (2) !
odpowiedz na ten komentarz
red #2033894 | 79.190.*.* 26 lip 2016 12:10
same smoki
Ocena komentarza: warty uwagi (2) !
odpowiedz na ten komentarz
pokaż odpowiedzi (1)